Strona główna Kontakt Mapa strony Kanał RSS





Celebrator - imprezy fanów Depeche Mode





ARCHIWUM - WYWIADY
Hirek Wrona specjalnie dla fanĂłw DM
 DMPL (15.05.2006)

DMPL: Na wstępie może opowiedz pokrótce jak zaczęła się Twoja przygoda z mediami, radiową Trójką, Teleexpressem?

Hirek Wrona: Mediami zacząłem zajmować się na studiach. Studiowałem wtedy na Wydziale Prawa i Administracji Filii UMCS w Rzeszowie. Jeden z moich kolegów zaproponował mi poprowadzenie nocnej audycji w Studenckim Radiu Centrum - wiedział, że mam dużo płyt, że kocham muzykę, więc byłem idealną osobą na zastępstwo za kogoś kto nawalił. Poszło mi całkiem nieźle. Złapałem radiowego bakcyla - trafiłem do Polskiego Radia w Rzeszowie. Później był stan wojenny, zawirowania z moimi studiami, dwuletnia służba wojskowa i w końcu wylądowałem w Lublinie. Tam rozpocząłem współpracę z miejscowym Radiem Centrum (też studenckim) oraz Polskim Radiem w Lublinie. W czasie wakacji w 1986 roku wyjechałem na wakacyjną praktykę do mojej ukochanej Trójki. Tam przeszedłem najlepszą na świecie szkołę dziennikarstwa radiowego u Jana Chojnackiego, Wojciecha Manna i Grzegorza Wasowskiego. Potem przyszła kolej na pracę w komercyjnych rozgłośniach. Na początku lat 90 skuszony propozycją - niezwykle szanowanego i lubianego przeze mnie - Piotra Metza rozpocząłem prace w RMF-ie. Tam poznałem inną wielką postać polskiej radiofonii - Stanisława Tyczyńskiego - genialnego wizjonera. Zimą 1992 roku zadzwoniła do mnie Magda Mikołajczak (obecnie Olszewska), która wówczas szefowała Teleexpressowi i zaproponowała mi pracę. I tak zostało do dziś.

Miałeś wiele wspólnego z Fryderykami, byłeś rzecznikiem Akademii Fonograficznej. Może wyjaśnisz nam co wpłynęło na upadek rangi tej nagrody? Wobec braku gali ich rozdania, przechodzą zupełnie bez echa...

Fryderyki były i są ogromnie waĹźną nagrodą, poniewaĹź jest ona przyznawana muzykom przez muzykĂłw. Przy wyborze laureatĂłw nie ma mowy o jakiejkolwiek korupcji, poniewaĹź wyłaniani są oni drogą tajnego głosowania, ktĂłre nadzoruje firma audytorska. Fryderyki są najwaĹźniejszą nagrodą muzyczną w tym kraju, ale… Mam czasem wraĹźenie, Ĺźe samym firmom fonograficznym nie bardzo na nich zaleĹźy, poniewaĹź są za uczciwe. Zgodziłem się na organizację trzech imprez wręczenia FryderykĂłw dlatego właśnie, Ĺźe tam nie ma Ĺźadnej przewałki, Ĺźe nagrody są waĹźne i uczciwe. Jednocześnie byłem rzecznikiem prasowym poniewaĹź wszystko było "czyste" i wierzę w tę nagrodę. Niestety. Lobby "starych" działaczy z firm fonograficznych oraz ludzi z tak zwanej "branĹźy" cały czas niszczy Fryderyki oraz Akademię Fonograficzną. Zatem w tym roku po kolejnym bezpardonowym ataku na moją osobę wystąpiłem z Akademii Fonograficznej i ze ZPAV. A dlaczego nagrody przechodzą bez echa? Bo nie ma kto zrobić PR-u, nie ma kto poinformować o ich znaczeniu. A sami pracownicy ZPAV-u nie są w stanie tego zrobić. Nie dość tego, to w tym roku Program I TVP chciał transmitować uroczystość wręczenia nagrĂłd, ale szefowie duĹźych firm fonograficznych nie znaleĹşli pieniędzy na organizację gali…

Czas na pytania dotyczące Depeche Mode. Kiedy po raz pierwszy zwróciłeś uwagę na muzykę DM?

Kiedy studiowałem w Rzeszowie na przełomie lat 70 i 80, pracowałem jako DJ w jednym z rzeszowskich klubów. Później po przenosinach do Lublina było podobnie. Wcześniej jednak będąc w wojsku, usłyszałem w Trójce Depeche Mode i pomyślałem, że to zespół z olbrzymim powerem. Po przenosinach do Warszawy, moją uwagę na DM zwrócił Grzegorz Brzozowicz, który powiedział mi, że to bardzo ciekawy zespół. Pierwsze płyty (CD i maxi-single winylowe) DM przywiozłem z Anglii w 1990 roku. Od tej pory nie było imprezy (a zagrałem ich ponad 1000) bym nie odtworzył jakiegoś utworu DM.

NajwaĹźniejsze Twoim zdaniem wydarzenie w historii DM to...

Opuszczenie zespołu przez Vince'a Clarke'a w 1981 roku, po sukcesie płyty "Speak and Spell". Clarke, autor większości kompozycji na debiutanckim krążku DepechĂłw, razem z Alison Moyet załoĹźył wtedy grupę Yazoo. "Just Can't Get Enough" to jedna z najczęściej granych przeze mnie piosenek na imprezach… Kto lepiej wyszedł na odejściu Clarke'a? Proszę samemu sobie odpowiedzieć. Po dojściu do głosu Martina Gore'a wyklarował się niepodwaĹźalny styl Depeche Mode, niezmienny do dzisiaj, chociaĹź wiecznie ewoluujący.

Którą z płyt Depeche Mode uważasz za najlepszą i dlaczego?

Nie będę zbytnio oryginalny jeśli powiem, Ĺźe "Violator". Ta płyta to prawdziwy killer, od początku do końca. Nie ma na niej złych utworĂłw, atmosfera jest wręcz nieziemska… Poza tym na tej płycie jest "Personal Jesus", ktĂłre wprost uwielbiam.

Co sadzisz o ich ostatnim dokonaniu, płycie "Playing The Angel"?

Ten album to klasa światowa. Dźwięk Depeche Mode nie tylko nie starzeje się. Tam jest mnóstwo cudownych i nowoczesnych brzmień, których może im pozazdrościć cały świat. Zespół znakomicie aranżuje swoje kompozycje. Oddzielną sprawą jest powalająca wręcz produkcja. A Martin Gore cały czas pisze piękne kompozycje.

Czy byłeś na katowickim koncercie DM? Co sądzisz o formie muzyków i prezentowanym repertuarze?

W Katowicach byłem. Koncert był znakomity; Depeche Mode są jednym z tych zespołów, ktĂłre na scenie przeobraĹźają się w prawdziwe muzyczne monstra. Elektroniczne stonowanie nagrań studyjnych wybucha prawdziwą pasją, energią i doskonałym wyczuciem tłumu podczas występu na Ĺźywo. Gahan jest urodzonym showmanem; doskonale wie, jak prowadzić widownię, jak podtrzymywać z nią kontakt. Depeche Mode są jednym z tych zespołów, ktĂłre są doskonałe zarĂłwno na Ĺźywo, jak i w studio. Taka sztuka udaje się tak naprawdę tylko Prince'owi, Stonesom, Red Hot Chili Peppers… Koncert w Katowicach był pokazem superformy Depechy - i naprawdę nie mogę doczekać się występu w Warszawie. Odpuszczę sobie nawet mecz polskiej reprezentacji, ktĂłra gra tego dnia na Mistrzostwach Świata w Niemczech.

Jak doszło do tego że będziesz supportował występ Depeche Mode jako DJ? W końcu kojarzony jesteś przede wszystkim z czarną muzyką, hip-hopem, funkiem, soulem, bluesem, z którymi to DM niewiele ma wspólnego.

Choć mówię, że nie jestem wielkim fanem DM, to jednak bardzo ich lubię i szanuję. Zresztą gdyby było inaczej nie miałbym całej dyskografii i to zdublowanej na cd i winylach oraz wielu maxi i singli. Gram ich utwory od wielu lat na moich imprezach. Bo muzykę można dzielić tylko i wyłącznie na złą i dobrą. A Depeche Mode to świetna muza. I chociaż to biały zespół, bardzo europejski, ale tylko pozornie jest mu daleko do funku i soulu. Pulsujący beat w "Personal Jesus" jest dowodem, że Gore i spółka znają i szanują czarną muzykę. To pierwsza rzecz. Druga to moje DJ-owanie. Na moich imprezach gram przede wszystkim electro-funk. Zresztą z moim przyjacielem DJ-em Mario przygotowujemy specjalny set na tę okoliczność i gwarantuję, że będzie tam mało hip-hopu. A jak doszło do tego, że występuję przed DM? Ktoś usłyszał jak miksuję na imprezie, ktoś komuś opowiedział, że mu się podobało i złożono mi taką propozycję, którą przyjąłem. Dla mnie to zaszczyt i to z trzech powodów:
1/ ponieważ miksowanie muzyki przed taką gwiazdą jak DM jest olbrzymią nobilitacją dla każdego DJ-a,
2/ ponieważ DM ma wspaniałych fanów i warto dla nich przygotować coś specjalnego,
3/ ponieważ DM jest jednym z najbardziej wpływowych zespołów w historii muzyki.

Czy możesz zdradzić nam co zamierzasz zaprezentować w swoim secie podczas występu na Legii?

Jeśli zdradzę wszystko, to nie będzie niespodzianki. Z pewnością jednak będą beaty bardzo mi bliskie, a więc electro i funk. Dużo nagrań z lat 80, oraz współczesne beaty mniej znane, ale niezwykle ciekawe. Właśnie dlatego zaproponowałem Mario byśmy razem zagrali ponieważ można uzyskać ciekawsze brzmienie miksując na cztery ręce.

Oprócz Ciebie wystąpi właśnie wspomniany DJ Mario. Mało kto go kojarzy wśród fanów DM, więc może coś o nim opowiesz?

DJ Mario jest jednym z najsłynniejszych i najbardziej utalentowanych DJ-Ăłw w Polsce. Razem z DJ-em 600 V był twĂłrcą legendarnego hip-hopowego składu Ein KillaHertz, potem współtworzył razem z Tede i Ceube mokotowskie trio 3H Warszafskideszcz, załoĹźył pierwszy polski skład turntablistyczny Polfejder w 1998 roku… Mario ma doskonałe wyczucie, momentalnie wyczuwa tłum, wie, co grać, jest jednym z najlepszych DJ-Ăłw jakiego znam. Jednocześnie jest jednym z największych fanĂłw DM jakich znam (zresztą pierwsze płyty DM poĹźyczał przed laty ode mnie). Podobnie jak ja jest niezwykle otwarty na róşne style muzyczne oparte na electro. PoniewaĹź przyjaĹşnimy się od wielu lat złoĹźyłem mu propozycję wspĂłlnego grania. A organizatorzy nic nie mieli przeciwko.

Słyszałeś określenie BLACK SWARM? Tak członkowie DM określają swoich fanów. Jak myślisz - dlaczego? Nie boisz się że "czarny rój" da Ci popalić na Legii?

Depeche Mode są niezwykle popularni w Polsce, to jest fenomen. Mało który zespół może poszczycić się tak oddanymi fanami. Muzyka Depechów przeżywała w naszym kraju prawdziwy boom na przełomie lat 80/90 - większość z fanów swoją miłość do zespołu pielęgnuje już ponad 15 lat. To o czymś świadczy. Ja nie mam się czego bać, bo lubię każdą dobrą muzykę, nie tylko soul i hip-hop i wierzę, że potrafię zagrać dla czułych i wiernych fanów Depeche Mode. Raczej sądzę że zaprzyjaźnimy się na stadionie Legii i wszyscy będą się świetnie bawić bo przecież o to chodzi. Podczas koncertu DM w Katowicach stałem wśród Black Swarm, razem wybijaliśmy rytm, razem śpiewaliśmy refreny (oni całe utwory) i było fajnie. To mili i niezwykle wrażliwi ludzie.

Razem z Markiem Sierockim pracujesz w Teleexpressie. Wszem i wobec wiadomo że jest on sympatykiem DM. Czy możesz cos bliżej powiedzieć na ten temat?

Pracuje z Markiem od 14 lat. Znamy się 20. To właśnie Marek pożyczał mi single DM. Później napisał książkę o Depeche Mode. Mam ją do dziś. A niedawno okazało się, że mam 2 maxi-sinle DM na winylach, których nie ma Marek. Byłem bardzo z siebie dumny.

W Telexpressie pracuje też Beata Chmielowska-Olech, która też przyznaje się do tego, że była fanką DM. Skąd takie nagromadzenie depeszowców w Waszej Redakcji?

Wydaje się, że pokolenie 30-latków w sposób naturalny musiało "otrzeć" się o DM. Nawet nie wiedziałem, że Beata była fanką DM. Ale jej przykład pokazuje jak wpływowym zespołem są Anglicy. Otóż Beata od kilku lat słucha przede wszystkim "czarnej muzyki". Ewolucja stylistyczna gustu Beaty pokazuje jak blisko są "pokręcone" beaty DM i np. produkcje Timblanda czy Missy Elliott. To pokazuje jaki wpływ mają DM na "czarną muzykę".

DM lubił też Świętej Pamięci Waldemar Milewicz, sporo więc depeszowców w telewizji. W Radiu jest np. Piotr Stelmach. Powinniśmy jeszcze znać kogoś?

Największym fanem DM jakiego znam jest mój przyjaciel Jacek Okieńczyc - szef sportu w stacji Canal +. Podobnie jak ja fan Manchesteru United. Rzadko pozbywam się atrakcyjnych wydawnictw, ale przyznam, że kiedyś kupiłem "Greatest Hits" na winylach i kiedy zobaczyłem jak "świecą" się Jackowi oczy - wręczyłem mu jako prezent na urodziny. Nie żałuję do dziś, bo winyle trafiły w godne ręce. Innym wielkim fanem jest wspomniany wyżej DJ Mario. Zresztą wśród twórców hip-hopowych jest wielu fanów DM.

W hołdzie dla Depeche Mode powstało wiele płyt - tribute'ow. Czy jest jakiś cover DM który szczególnie przypadł ci do gustu? A może słyszałeś o
hip-hopowych wersjach utworĂłw DM?


Owszem. Jeden z najlepszych remiksów Depechowskiego materiału wyszedł spod ręki DJ-Shadowa, prawdziwego mistrza hip-hopu ("Painkiller-Kill the Pain"). Bardzo lubię polski "Tribute". Zresztą nie wykluczam, że coś zagram z tej płyty w trakcie mojego seta na stadionie Legii.

Jedną z Twoich poza muzycznych pasji jest sport a dokładniej piłka nożna. Komu kibicujesz zwykle w rozgrywkach Ligi Mistrzów? Jak myślisz kto
zdobędzie w tym roku Puchar Mistrzów?


Mam nadzieję, że Barcelona ze względu na Ronaldhinio i Franka Rijkaarda. Ale zazwyczaj kibicuję angielskim drużynom. Mieszkałem w Anglii, uwielbiam ten kraj (z wyjątkiem jedzenia, które jest okropne!), chciałbym mieszkać w Londynie. Lubię angielską muzykę, kluby z muzyką na żywo i mechaniczną. Uwielbiam spędzać całe dni na Soho w second-handach z winylami. Cudowny kraj!

W tym roku czekają nas również Mistrzostwa Świata w piłce nożnej. Wybierasz się na jakieś mecze w ramach MŚ w Niemczech? Na pewno nie będzie to mecz Polska - Ekwador...

Nie wybieram się na mecze do Niemiec. Szkoda pieniędzy i czasu. A co do meczu Polska - Ekwador to już wyżej wypowiedziałem się.

A jak myślisz, kto zostanie Mistrzem Świata?

Do soboty byłem przekonany, że Anglia, ale wobec poważnej kontuzji Wayne'a Rooneya - uważam, że ktoś z trójki: Brazylia, Włochy, Holandia.

W DM Martin Gore jest wielbicielem Arsenalu, a Andy Fletcher Chelsea - z którym z nich byłoby Ci łatwiej się dogadać w tym temacie?

Z obydwoma. Tak się składa, że szefowie Odysseya - firmy która organizuje koncert DM w Warszawie - Hubert i Steven mają podobne preferencje i jakoś dajemy sobie radę. To w Polsce na stadiony chodzi bydło. To Polacy są zawistni i nietolerancyjni. W Anglii, Włoszech czy Hiszpanii dyskutuje się zaciekle, kłóci się, ale jednocześnie razem pije się wino czy piwo i jest OK. U nas wyciąga się noże. I może dlatego, że tyle u nas zawiści, że niektórzy Polacy mają tak podłe charaktery, że tyle u nas jakiegoś pseudonacjonalizmu - nie jesteśmy szanowani w Europie. Brak tolerancji to nasz problem i powinniśmy się tym zająć na poważnie.

Dziękujemy za poświecony nam czas i do zobaczenia 9 czerwca na Legii.

Zapraszamy tez na oficjalną stronę Hirka Wrony - http://www.hirek.pl/.

Strona główna Do góry
Copyright © 2005-2025 Modern Mode
Realizacja : DIALNET
strona główna /  news /  zespół /  dyskografia /  galeria /  teksty /  fani /  archiwum /  strona